W ostatnich latach pytanie o wpływ różnych materiałów na środowisko stało się niezwykle istotne. Torby bawełniane i torby plastikowe pojawiają się w dyskusjach na temat ekologii i zrównoważonego rozwoju, ale czy rzeczywiście te pierwsze wypadają korzystniej? Analiza ich produkcji, użytkowania oraz losu po zakończeniu życia pozwala zrozumieć, jak przedstawia się prawdziwy wpływ na środowisko.
Produkcja bawełny a jej konsekwencje dla środowiska
Torby bawełniane wykonuje się przede wszystkim z naturalnego włókna roślinnego – bawełny. Choć jest to surowiec odnawialny, jego uprawa wymaga dużych ilości wody oraz stosowania pestycydów. Szacuje się, że wyprodukowanie jednego kilograma bawełny zużywa nawet kilka tysięcy litrów wody. To ogromne obciążenie szczególnie odczuwalne jest w regionach dotkniętych suszą. Poza tym pestycydy i nawozy mogą prowadzić do degradacji gleby i skażenia okolicznych zbiorników wodnych.
Z kolei proces przetwarzania włókien na tkaniny również generuje emisję dwutlenku węgla oraz zużycie energii elektrycznej – często więcej niż przy produkcji lekkich foliówek plastikowych. Musimy zauważyć także transport materiałów: cięższe torby bawełniane powodują większe zużycie paliwa podczas przewozu niż ich plastikowe odpowiedniki.
Pomimo tych faktów, produkcja naturalnych tkanin daje szansę na biodegradację produktu po zakończeniu użytkowania – pod warunkiem właściwego zagospodarowania odpadów. Nie można jednak pominąć tego, że proces uprawy roślin może wywierać presję na lokalne ekosystemy i zasoby wodne.
Torby plastikowe – lekkość versus problem ze składowaniem
Torby plastikowe wyróżniają się niską wagą oraz minimalnym zużyciem surowców podczas produkcji pojedynczego egzemplarza. Z uwagi na niewielką ilość potrzebnej energii oraz krótkie czasy procesu technologicznego ich produkcja wydaje się mniej obciążająca dla środowiska w porównaniu do toreb bawełnianych.
Niestety ten pozorny plus szybko ustępuje miejsca wadom wynikającym z późniejszej eksploatacji i utylizacji tych produktów. Plastik długo rozkłada się w naturze – nawet kilkaset lat pozostaje fragmentami mikroplastiku zatruwającymi glebę i wodę. Skutki obecności tworzyw sztucznych dostrzega fauna morska i lądowa; wiele gatunków cierpi wskutek połknięcia drobnych elementów lub zaplątania.
Mimo iż niektóre folie są dziś częściowo biodegradowalne lub nadające się do recyklingu mechanicznego czy chemicznego, to jednak zdecydowana większość trafia do zwyczajnych wysypisk lub trafia do środowiska przez nieodpowiednie gospodarowanie odpadami.
Kwestia wielokrotnego użycia
Czy torby bawełniane są bardziej ekologiczne niż plastikowe? Ta kwestia mocno zależy od sposobu korzystania z obu typów opakowań – główną rolę odgrywa tu wielokrotne używanie przedmiotu zamiast traktowania go jako jednorazówki.
Torba z tworzywa sztucznego często służy tylko raz lub dwa razy przed wyrzuceniem — wtedy jej niski ślad ekologiczny zostaje szybko zaprzepaszczony przez ogromną ilość generowanych odpadów plastiku.W przypadku toreb bawełnianych sytuacja wygląda inaczej: aby kompensować intensywność procesu produkcji i wysokie zużycie zasobów naturalnych potrzebna jest duża liczba ponownych zastosowań tej samej torby.Naukowe analizy pokazują, że trzeba używać jednej torby bawełnianej ponad sto razy (czasem nawet 130–150) by przewyższyć pod względem oddziaływania lekkiej foliowej reklamówki wykorzystywanej kilka razy.Brak systematyczności powoduje więc potencjalną stratę ekologiczną mimo wyboru „naturalnej” alternatywy.